Traktat o łuskaniu czasu
Dziennik Północny
0 sierpnia
Z dnia na dzień
dzień staje się krótszy
Julia Hartwig
Tymczasem noce znowu robią się ciemne i... coraz dłuższe. Rano gęsty opar (według Pietra – to gar’ spod Pudoża) unosi się nad rozpalonym Zaonieżem. Z nieba porykuje i co dzień buszują burze niebywałej mocy. Być może ziemia ma już dosyć i usiłuje nas strząsnąć z siebie? Jak renifery otrząsają się z nadojadliwych pasożytów i much.
Trwożny stan w przyrodzie sprawił, że zajrzałem do „Drogi” Cormaca McCarthy’ego, chociaż nie gustuję w katastroficznych powieściach. „Droga” opowiada o świecie postapokaliptycznym, przez który wędruje ojciec z maleńkim synem. Nie wiadomo, co spowodowało kataklizm, może wojna atomowa, może zderzenie naszej planety z asteroidem – zresztą, to nieważne... Świat jest spopielały, słońce w nim nie grzeje, nie ma ptaków, ni zwierząt, ni żadnego jadła, dlatego nieliczni ludzie, którzy przeżyli, polują na siebie dla mięsa. Odłożyłbym „Drogę” szybko, gdyby nie uderzyła mnie myśl autora, że jeśli jesteś dobrym ojcem, to między tobą a śmiercią stoi jedynie twoje dziecko. Coś mnie tknęło.
Od przyjścia Martuchy na świat bardzo często rozmyślam o własnej drodze. Narodziny córki uzmysłowiły mi rychły koniec. Były swoistym przebudzeniem, pałką mistrza zen, który uderza, żeby wyrwać ucznia z letargu błogiej medytacji. Ktoś może się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta