Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Znokautowane nadzieje

02 października 2010 | Sport
Atakuje Michał Ruciak, blokuje Konstantin Mitew
źródło: PAP
Atakuje Michał Ruciak, blokuje Konstantin Mitew

To jedna z najboleśniejszych porażek ostatnich lat. Polscy siatkarze nie grają już w mistrzostwach świata

janusz Pindera z Ankony

Drużyna Daniela Castellaniego nie obroni srebra sprzed czterech lat, nie będzie jej nawet w czołowej dwunastce. Trener oddał się do dyspozycji Polskiego Związki Piłki Siatkowej.

Rok temu w Izmirze byli szczęśliwi. Zdobyli złoty medal mistrzostw Europy, pierwszy w historii polskiej siatkówki i wydawało się, że to dopiero początek sukcesów.

Przed wyjazdem do Włoch mówili o miejscu na podium, a trener podsycał nadzieje. Ale przegrali z Bułgarią w fatalnym stylu, jeszcze gorszym niż dzień wcześniej z Brazylią.

Nie było ataku, przyjęcia, bloku, dobrego rozegrania. Nie było niczego. To był cień drużyny, która kilka dni temu w Trieście kończyła zwycięsko pierwszą fazę grupową mistrzostw świata. W Ankonie wszystko prysło jak bańka mydlana. Najpierw rozbili nas Brazylijczycy, a w drugim spotkaniu Bułgarzy.

– Założenia były proste: pilnować skrzydeł, bo ich rozgrywający nie lubi i nie umie grać środkiem. Zdecydowanie preferuje długie wystawy, najczęściej do Mateja Kazijskiego i Władymira Nikołowa. Mieliśmy nękać ich serwisem, gdyż mają duże kłopoty z przyjęciem – mówił Michał Bąkiewicz, który nie zagrał w tym meczu.

Pierwszy set długo był wyrównany, ale wystarczyła chwila, by Bułgarzy odskoczyli na trzy punkty (16:13). Polacy nie potrafili...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8742

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament