Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zagończycy, czyli kto harcuje w polityce

02 października 2010 | Kraj
Początek kariery Janusza Palikota jako politycznego zagończyka to m.in. występ na konwencji programowej PO w koszulce  z napisami „Jestem z SLD”, „Jestem gejem” w kwietniu 2007 r.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Początek kariery Janusza Palikota jako politycznego zagończyka to m.in. występ na konwencji programowej PO w koszulce z napisami „Jestem z SLD”, „Jestem gejem” w kwietniu 2007 r.
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski, PO
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski, PO
Joachim Brudziński, poseł PiS
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Joachim Brudziński, poseł PiS
Jacek Kurski, europoseł PiS
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
Jacek Kurski, europoseł PiS

Janusz Palikot – główny polski lisowczyk – porzuca swojego hetmana. Chce zostać generałem, choćby brygady

maŁgorzata SubotiĆ

Zagończycy. Tak są nazywani w środowisku dziennikarsko-politycznym. Zagrzewają. Porannymi wywiadami narzucają to, o czym przez cały dzień będą mówić media. Są do nich najchętniej zapraszanymi politykami. Wiadomo, że w trakcie takiej rozmowy mocno zaiskrzy. Pójdą w górę słupki oglądalności i wskaźniki cytowań.

Zagończycy zyskują publiczną rozpoznawalność i pochwały od partyjnego wodza. Świetnie wpisują się w konfrontacyjny styl uprawiania polityki, jaki prowadzą główne ugrupowania. Budzą emocje.

Najlapidarniej cel, który im przyświeca, określa Sławomir Nitras z PO: – Zaistnieć w mediach i jednocześnie przypodobać się szefowi.

„Janusz, idź i mów”

Scenka z początku tej kadencji Sejmu. Jak opowiadają informatorzy „Rz”, do Janusza Palikota siedzącego w poselskiej ławie podchodzi Grzegorz Schetyna (dziś marszałek Sejmu) i zagrzewa go do harcowania.

– Janusz, pójdź do mediów i coś powiedz, żeby zajęły się tym przez jakiś czas – miał polecić. Zapewne chciał przykryć medialnie jakieś niewygodne dla PO wydarzenie.

– Oni już niespecjalnie chcą mnie słuchać, byłem wczoraj w radiu i nikt nie podjął tego, co tam powiedziałem – tłumaczy Palikot. Akurat wtedy dziennikarze chwilowo się Palikotem znudzili, ale później takich kłopotów już nie miał.

Palikot stał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8742

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament