Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Lowoczka lubi żyć patetycznie

20 listopada 2010 | Plus Minus | Paulina Wilk
 Lew Tołstoj. Kolorowa fotografia Siergieja Prokudina-Gorskiego wykonana w Jasnej Polanie w 1908 r.
źródło: AFP
Lew Tołstoj. Kolorowa fotografia Siergieja Prokudina-Gorskiego wykonana w Jasnej Polanie w 1908 r.

Mija 100 lat, odkąd Lew Tołstoj skonał na stacyjce kolejowej w Astapowie. Był przekonany, że poniósł życiową klęskę i został sam. Nie wiedział, że za drzwiami czeka tłum zagranicznych reporterów. I żona, przed którą chciał uciec na Kaukaz

Zaczęło się dziesięć dni wcześniej, 10 listopada 1910 roku. Tołstoj, udręczony ciągłymi awanturami, nieszczęśliwy, zaszczuty we własnym domu, przewraca się w łóżku. Od 30 lat marzy o ucieczce. Kilka razy próbował. Kiedyś był już nawet w połowie drogi do Tuły, ale zawrócił dręczony wyrzutami sumienia

– żona Zofia Andrejewna była wtedy w ciąży. Teraz czuł tylko rozpacz i strach. Byle jej nie zbudzić. „Bo wtedy urządzi scenę i już bez sceny wyjechać się nie da”.

Wstaje o trzeciej w nocy, budzi córkę Saszę i osobistego lekarza Duszana Makowickiego. Po cichu pakują rzeczy. W ciemności Tołstoj pomylił drogę do stajni, uderzył głową w drzewo, runął na ziemię. Podniósł się z trudem. Miał 82 lata i choć pozostał mężczyzną potężnym i silnym, doganiała go starość. Tylko na koniu czuł się młody. I wolny. Ostatnio uciekał od domowej duchoty i ciągłej obserwacji, jeździł po 20 wiorst dziennie. Uczepiony końskiej grzywy pokonywał głębokie jary, skakał przez zwalone konary, niedawno spadł z konia, przeczołgał się przez lodowaty strumień i pognał dalej.

Wyruszyli z Makowickim o piątej rano. Córka zdołała wcisnąć doktorowi 300 rubli, Tołstoj miał przy sobie 40. Najpierw konno do stacji, a potem pociągiem na południe. Jeszcze bez planu, aby dalej i nie zostawiając za sobą śladów. Gdyby nie pośpiech, szedłby w onucach piechotą. Już nieraz pokonał drogę z Jasnej Polany do Moskwy – 160...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8782

Spis treści
Zamów abonament