Reforma sądownictwa: usprawnienie czy uzależnienie
Sądownictwo chodzi w krzywo uszytej, przyciasnej i wielokrotnie łatanej todze z 2001 roku – pisze prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia
Głosami wielu swoich przedstawicieli sędziowie skrytykowali projekt zmiany ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Z oczywistych względów bronią go jego główny autor, wiceminister Jacek Czaja („Czy wymiar sprawiedliwości potrzebuje reformy?”, „Rz” z 5 października) oraz sam minister Krzysztof Kwiatkowski („Sądy muszą działać sprawniej”, „Rz” z 8 listopada.) Prowadzone były długie rozmowy Ministerstwa Sprawiedliwości z Krajową Radą Sądownictwa i Stowarzyszeniem Sędziów Polskich Iustitia. Obecnie jednak prowadzone nie są, a projekt wyruszył w drogę do Sejmu. W pierwotnej wersji. Efekty konsultacji zniknęły bez śladu.
Policzek dla sędziów
Największe znaczenie dla większości sędziów ma pomysł wprowadzenia ocen okresowych – szkolnych cenzurek, obłożonych sankcją. Wiceminister Jacek Czaja już w czerwcu 2009 r. oświadczył publicznie: „Oceny okresowe są przesądzone”. To stwierdzenie wzburzyło sędziów nie tylko dlatego, że dotyczyło rozwiązania przez nich odrzucanego. Jeżeli wiceminister sprawiedliwości wie, że ustawa na pewno będzie uchwalona, to znaczy, że konstytucyjny podział władzy na ustawodawczą i wykonawczą jest pozorny, a o tym, co uchwali Sejm, decyduje zakulisowo władza wykonawcza.
Większość sędziów sądów powszechnych podpisała list protestacyjny w sprawie wprowadzenia ocen okresowych. Jeżeli zostanie on zignorowany, będzie to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta