Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Od tenisa do Smoleńska

31 stycznia 2011 | Publicystyka, Opinie | Jakub Kowalski
źródło: Archiwum

Podobno sportowcowi nie wolno mówić tego, co myśli o polityce. A niby dlaczego? Sport może być na dopingu, skorumpowany do cna, ale od polityki mu wara... Aż śmieszne – pisze publicysta

Wciąż głośno o „wpisach smoleńskich” na blogu sióstr Radwańskich, czyli najlepszych polskich tenisistek. Polecają one film „Mgła”, przekazują wyrazy solidarności z rodzinami ofiar samolotu Tu—154, wyrażają słowa niezgody na kształt raportu MAK. Pierwsza o sprawie napisała „Rzeczpospolita”, przepytała też Agnieszkę Radwańską na tę okoliczność. Piórem swoich felietonistów – Andrzeja Fąfary (w dziale sport) i Dominika Zdorta (w wydaniu online) – gani również Roberta Radwańskiego, ojca i trenera zarazem, choć z różnych powodów.

Fąfara pisze, że „Agnieszki Radwańskiej nie zdołał przekonać nawet rodzony ojciec. Rozdźwięk ujawniony przy okazji w najsłynniejszej polskiej rodzinie tenisowej budzi pytanie natury sportowej. Czy pan Robert, którego uwagi umknęło, że córki są pełnoletnie i mogą mieć inne podejście do polityki niż on, nie stosuje podobnych praktyk w kwestiach dotyczących tenisa?”.

Zdort posuwa się dalej: „Radwańska nie trzyma strony Polski i trudno może byłoby oczekiwać czegoś innego po 22-letniej dziewczynie oderwanej od Polski i w ogóle od rzeczywistości, wychowanej za granicą, na turniejach tenisowych, w pogoni za sławą i pieniędzmi. Trudno byłoby oczekiwać czegoś więcej, gdyby nie Robert Radwański. (…) Można go obciążyć winą za...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8840

Spis treści
Zamów abonament