Tunezyjska niewiadoma
Do Tunezji wrócił przywódca islamskiej opozycji. Uchodzi za umiarkowanego, ale część Tunezyjczyków obawia się islamizacji kraju
Na Raszida Ganusziego, przywódcę partii Nahda (Odrodzenie), który od dwóch dekad przebywał na wygnaniu w Londynie, czekały w niedzielę tysiące ludzi. Rozentuzjazmowany tłum, w którym widać było kobiety w islamskich chustach, zablokował drogę na lotnisko.
Islamska opozycja była ostro prześladowana przez obalonego ponad dwa tygodnie temu dyktatora Zina el Abidina Ben Alego. Nahda nie weszła w skład rządu jedności narodowej, który powstał po zwycięstwie rewolucji. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że będzie jedną z najsilniejszych partii w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta