Edukacja dla zapracowanych
Studia niestacjonarne wybierają osoby, które nie mogą pozwolić sobie na naukę przez pięć dni w tygodniu. To także propozycja dla tych, którzy chcą podnosić kwalifikacje zawodowe, nie rezygnując z pracy
Marta DvoŘak
– Przed laty uczelnie prowadziły studia niestacjonarne dla osób pracujących, które chciały uzupełnić wiedzę, podnieść kwalifikacje, zdobyć dyplom – mówi prof. dr hab. Zbigniew Kąkol, prorektor ds. kształcenia Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. – Dziś nasza uczelnia prowadzi co roku takie studia z myślą o dokształcaniu specjalistów, wiele kierunków tworzymy zresztą specjalnie na zamówienie firm. Zajęcia odbywają się nie tylko w Krakowie, ale także w ośrodkach zamiejscowych, m.in. w Jastrzębiu-Zdroju czy w Mielcu, gdzie szkolą się np. pracownicy tamtejszych zakładów lotniczych. Oczywiście część uczęszczających na nie osób to również takie, które nie pracują, ale nie dostały się na studia stacjonarne i próbują zrealizować swoje marzenia na studiach niestacjonarnych – to taki wybór trochę z konieczności, podyktowany tym, że bardzo zależy im na studiach w AGH – dodaje prof. Kąkol.
Na AGH jedna trzecia wszystkich uczących się to studenci niestacjonarni, ich odsetek zaś w stosunku do liczby studiujących stacjonarnie zależy od wydziału.
Takie same proporcje zachowane są np. w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej, gdzie część studentów niestacjonarnych to osoby, które podnoszą kwalifikacje zawodowe. – Studiują z myślą o rozwoju kariery zawodowej, a także ze względu na wymagania w miejscu pracy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta