Koniec wysokich obciążeń
To, co się będzie działo w przyszłym roku, zależy od wyników wyborów — twierdzi Andrzej Bratkowski, członek Rady Polityki Pieniężnej
Rz: Zadowala pana wzrost gospodarczy 3,8 proc. PKB za zeszły rok?
Andrzej Bratkowski: Nie jest to rewelacyjny wynik, ale nie jest zły.
IIe w tym statystyki, a ile prawdziwego rozwoju?
Jeśli wzrośnie PKB, nawet gdy stopa zastąpienia będzie niższa, świadczenia będą wyższe
Dużo jest statystyki. Spory jest komponent związany z zapasami, one niekoniecznie musiały w 2010 roku rosnąć. Wystarczy, że w 2009 spadły, a potem były stabilne, są traktowane jako komponent wzrostu. Gospodarka mocno przyhamowała dwa lata temu, w 2010 nie ruszyła gwałtownie. To bardziej było „kolebanie się” na niskim poziomie: inwestycje były na minusie, a konsumpcja ledwo ledwo. Dlatego m.in. trudna sytuacja budżetu, bo ani eksport netto, ani wzrost zapasów, nie są dobrymi źródłami wzrostu dochodów podatkowych. Mieliśmy dwa lata stagnacji. Gdyby nie zmiany kursowe, byłoby jeszcze słabiej.
Jaki będzie ten rok?
Wzrost PKB utrzyma się tylko wtedy, gdy zmieni się jego struktura. Musi być napędzany konsumpcją i inwestycjami.
Czy poziom stóp procentowych jest uzasadniony, jeśli weźmiemy pod uwagę tempo wzrostu gospodarczego?
Wszystko zależy od tego, jakie będzie tempo ożywienia gospodarki i jak będzie się zachowywał kurs złotego. Przy kursie w granicach 3,5 zł za euro gospodarka dobrze sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta