Europa chroni swe wpływy
Europa i USA podzieliły się władzą w międzynarodowych organizacjach. Ale reszta świata upomina się o stanowiska
Anna SŁojewska z Brukseli
Dominique Strauss-Kahn ma szansę udowodnić swoją niewinność przed amerykańskim sądem. Ale na pewno nie obroni stanowiska szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jego odejście stawia też pod znakiem zapytania niepisaną zasadę podziału władzy w dwóch światowych instytucjach finansowych. Na czele Banku Światowego od momentu utworzenia stoi Amerykanin, a MFW zawsze kieruje Europejczyk. Niemiecka kanclerz jest przekonana, że na razie tak powinno pozostać.
– W obecnej sytuacji MFW ma do odegrania dużą rolę w strefie euro i mamy dobrych kandydatów – powiedziała Angela Merkel.
Wymienia się między innymi francuską minister finansów Christine Lagarde, byłego niemieckiego szefa tego resortu Peera Steinbrücka, nawet Marka Belkę, szefa NBP. Ale o stanowiska upominają się też kraje szybko rozwijające się i również przedstawiają dobrych kandydatów – z Turcji, Afryki Południowej czy Singapuru.
Dawne potęgi
– Podział władzy między Stany Zjednoczone i Europę w tych dwóch instytucjach pochodzi z czasów, gdy były to jedyne prawdziwe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta