Zamach na własny spektakl
„Koniec to nie my” Marcina Libera przerywa dobrą passę Teatru Studio za dyrekcji Agnieszki Glińskiej.
Najnowsza premiera Studia według tekstu Carstena Brandaua robi wrażenie spektaklu, który reżyser chce popsuć od samego początku – również dlatego, że z premedytacją zaczyna opowieść od końca. Takie są rozkosze obcowania z tak zwanym teatrem postdramatycznym. Czasami udaje mu się zaproponować zamiast akcji wielkie emocje. Nuda produkowana przez Libera z pewnością się do nich nie zalicza.
Reżyser miał prawo pomyśleć, że oparta na faktach historia związku Aishy (Lena Frankiewicz) ze Ziadem (Marcin Bossak),...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta