Czarna dziura i rozdwojenie jaźni w mBanku
Wydawało mi się, że nagrody typu „bank najbardziej przyjazny klientom" powinny do czegoś zobowiązywać.
Tymczasem historia jednego z klientów mBanku pokazuje, że nagrody sobie, a życie sobie. Zastanawiam się, dlaczego bank jest przyjazny posiadaczowi kredytu tylko wtedy, gdy czegoś od niego chce.
Ta historia pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby klient mBanku nie zapragnął pożyczyć pieniędzy u konkurencji. Zaczęło się od chęci podpisania aneksu do umowy o kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich. Od pewnego czasu polskie prawo daje posiadaczom kredytów walutowych możliwość spłacania rat w walucie zaciągniętego kredytu. Trzeba jednak podpisać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta