Dlaczego nie bronię „Golgoty Picnic”
To, że ktoś jest światowej sławy artystą, o niczym nie świadczy. Można być wszak światowej sławy zbirem – pisze w liście otwartym do Obywateli Kultury poeta i eseista.
Szanowni Obywatele Kultury, moi współobywatele,
Nisko się Wam kłaniam. Osoby, które osobiście znam, serdecznie pozdrawiam.
Mniej więcej tydzień temu na Facebooku i zapewne w innych komunikatorach społecznych pojawił się Wasz „List do Prezydenta RP w sprawie odwołania w Poznaniu spektaklu Golgota Picnic w reżyserii Rodriga Garcii".
Wolność artysty
Dramaturgia wydarzeń jest dzisiaj, w ponad tydzień po publikacji Waszego listu, spora. Podpisów pod Waszym listem jest już zapewne ponad 8 tys. W teatrach w Polsce trwa akcja publicznej prezentacji spektaklu. Towarzyszą jej modlitewne protesty katolików. Nowa minister kultury, cytowana przez „Gazetę Wyborczą", stawia problem następująco:
„Dzieje się coś bardzo ważnego, co po raz kolejny przywraca temat granic wolności artysty. Najważniejsza jest autonomia twórców, prawo do wypowiedzi artystycznej, wolność słowa i prawo organizatorów, kuratorów wystaw do programowania działań artystycznych – zgodnie z ich sumieniem i wolą – przy świadomości istnienia takich, a nie innych zapisów prawa karnego".
Słowa te są charakterystyczne. Zgadzam się z panią minister, że coś bardzo ważnego się dzieje w Polsce. Że nie tylko obecnie artykułowane treści, ale i działania ludzkie dotykają kwestii wolności wypowiedzi artystycznej. Ale zarazem przecież widzę w owej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta