Holandia i Brazylia uciekają spod gilotyny
Holandia była wczoraj o krok od wyeliminowania. Do 88. minuty przegrywała z Meksykiem 0:1. Gol Wesleya Sneijdera (strzela na zdjęciu) przywrócił Holendrom nadzieję, a dogrywki uniknęli dzięki rzutowi karnemu tuż przed końcem meczu. Meksykański bramkarz Guillermo Ochoa znów dokonywał cudów, ale w końcu Holendrzy Meksyk złamali. W drugim niedzielnym meczu 1/8 finału Grecja pokonała Kostarykę po dogrywce X:X.
Brazylijczycy w sobotę byli jeszcze bliżej katastrofy, wygrali z Chile w rzutach karnych 3:2 przy remisie 1:1. Gdyby Chilijczyk Mauricio Pinilla w ostatniej minucie trafił do bramki, a nie w poprzeczkę, Rio byłoby najsmutniejszym miejscem na ziemi. Ale zwycięstwo Brazylii nie rozprasza obaw jej kibiców, bo czekali na szybkie akcje i piękne gole, a dostali chaotyczną grę i dramat.
—Michał Kołodziejczyk z Rio de Janeiro