Gdy trzeba szukać kontaktów hanlowych
Rozmowa | Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny Bibby Financial Services.
Faktoring sprawdza się w sytuacjach niepewności biznesowej. Automatyzacja i standaryzacja czy usługi szyte na miarę – w którą stronę zmierza faktoring?
Krzysztof Kuniewicz: I w jedną, i w drugą. Automatyzacja i standaryzacja wprowadzane są, gdzie się tylko da. Takie są wymogi współczesnego biznesu związane z potrzebą oszczędzania na wszystkim, co tylko możliwe, w tym na czasie. Automatyzacja temu właśnie służy. Duża część naszego rynku podąża właśnie w tę stronę. Konkurencja zmierza także w stronę coraz większego ryzyka i odpowiadania na coraz bardziej nietypowe okoliczności biznesowe, w jakich znajdują się firmy. Są też więc faktorzy, na przykład nasza firma, którzy stosują bardziej indywidualne rozwiązania, gdzie technologia nie zawsze może przychodzić z pomocą w tak szerokim zakresie. Są to być może rozwiązania droższe, bo w większym stopniu oparte na kontakcie klienta z człowiekiem, a nie z systemem informatycznym. Ich zaletą jest jednak to, że umożliwiają zapewnienie finansowania firmom, które nie mieszczą się w sztywnych schematach wymaganych przez nadmierną standaryzację lub zaawansowaną automatyzację ogromnych instytucji bankowych.
Co można uznać za najważniejszy trend na polskim rynku faktoringowym? Czego możemy się spodziewać w 2015 roku?
W roku 2015 nie spodziewam się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta