Polska bez formularzy
Każdy, kto choć raz miał styczność z Krajowym Rejestrem Sądowym, doskonale rozumie, co oznacza hasło: porzućcie wszelką nadzieję. Za progiem KRS zaczyna się bowiem świat absurdu formularzy sądowych. Absurdu szkodliwego i niepotrzebnego.
Czytanie zarządzeń sądu o zwrocie wniosku to zagadka godna Sherlocka Holmesa. Pomijając to, że lekturę utrudnia konstrukcja zdań, stworzonych jakby specjalnie po to, aby to, co proste, przekazać w maksymalnie skomplikowany sposób, treść także nie należy do szczególnie przystępnych.
Przykład z życia. „W polu 44 formularza nie podano danych notariusza", pisze sąd. W trwodze sprawdzamy akt notarialny i formularz –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta