Proces karny to nie zabawa
W reformie kodeksu postępowania karnego (wejdzie w życie 1 lipca) najbardziej przeraża nonszalanckie, wręcz lekceważące podejście do konstytucyjnych praw obywateli – pisze działacz społeczny.
Piotr Ikonowicz
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego przy Ministrze Sprawiedliwości (Komisja), która za czasów ministra Jarosława Gowina opracowała, a za ministra Marka Biernackiego forsowała nowelę procedury karnej, wdrożyła do niej populistyczną zasadę „każdemu po równo".
Na mocy art. 80a i 87a ustawy z 25 października 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego i niektórych innych ustaw od 1 lipca 2015 r. w postępowaniu sądowym pomoc prawną z urzędu uzyskają wszyscy oskarżeni, oskarżyciele posiłkowi, oskarżyciele subsydiarni, oskarżyciele prywatni, powodowie cywilni, jeżeli o to wystąpią, bez względu na ich sytuację materialną. Na mocy art. 1 par. 1 kodeksu karnego wykonawczego uzyska ją także każdy skazany. Były już wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski i niektórzy członkowie Komisji stwierdzili, że nie wiadomo, o ile osób chodzi ani jakie będą wydatki na pomoc prawną dla nich.
Wszędzie na świecie o przyznaniu pomocy prawnej z urzędu decyduje sytuacja materialna osoby, która o nią występuje. Nasza regulacja będzie urzeczywistniała zasadę równości, która jednak kłóci się z przyświecającą prawu zasadą sprawiedliwości. Wszak „równo" wcale nie znaczy sprawiedliwie, tymczasem budżet państwa będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta