Pracownika za kierownicą zastąpi żona lub kolega
Utrata prawa jazdy za nadmiar punktów karnych nie kończy etatowej kariery. Kierowanie prywatnym autem w celach służbowych podwładny może powierzyć innej osobie.
W urzędzie miasta zatrudniamy na etacie osobę, która z racji wykonywanej funkcji często korzysta z własnego samochodu (umowa na używanie do celów służbowych ze zwrotem kosztów w postaci ryczałtu). Z jej zakresu obowiązków nie wynika wymóg posiadania uprawnień do kierowania pojazdami. W ostatnim miesiącu pracownik stracił prawo jazdy, bo przekroczył dopuszczalną liczbę punktów karnych. Umowa o użytkowanie auta nadal obowiązuje. Czy inna osoba (niepracownik), którą proponuje nam etatowiec, może go czasowo zastąpić w korzystaniu z jego prywatnego samochodu? Czy tej osobie mamy pozwolić, aby pracownik wykonywał stosunek pracy, wstępując jako strona do umowy o używanie prywatnego auta do celów służbowych? – pyta czytelnik.
Odpowiedzi na te pytania nie znajdziemy wprost ani w kodeksie pracy, ani w innym akcie prawnym. Dopiero orzecznictwo sądowe dostarcza pewnych wskazówek. Przede wszystkim Sąd Najwyższy w wyroku z 26 listopada 1998 r. (I PKN 458/98) podkreślił znaczenie obowiązku osobistego wykonywania pracy przez etatowca. Stwierdził, że możliwa w umowach-zleceniach klauzula wykonywania usług przez osobę trzecią – zastępcę (art. 738 § 1 w zw. z art. 750 kodeksu cywilnego) jest niedopuszczalna w umowie o pracę (art. 22 § 1 kodeksu pracy). W innym jednak wyroku z 9 lutego 2007 r. (I UK 221/06) SN przyjął, że istocie stosunku pracy nie przeczy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta