Premier Włoch w Kijowie. Ani słowa o rosyjskiej agresji
Matteo Renzi zatrzymał się w ukraińskiej stolicy na dwie godziny. Po drodze do Moskwy, gdzie będzie załatwiał interesy.
Włoski premier powiedział w Kijowie, że trzeba zrobić wszystko, by wprowadzić w życie porozumienie z Mińska. Obiecał Ukrainie współpracę i pomoc gospodarczą. Padły wszystkie rytualne słowa o umiłowaniu i znaczeniu pokoju w Europie, ale ani jedno o tym, kto konkretnie temu pokojowi zagraża. Renzi ani słowem nie potępił Rosji za aktywne wspieranie tego konfliktu żołnierzami i sprzętem.
Po godzinnej rozmowie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką i krótkiej wypowiedzi dla prasy Renzi wsiadł w samolot i poleciał do Moskwy, prawdziwego celu swojej dwudniowej podróży.
I wszystko wskazuje na to, że nie uzgodnił tej wizyty z unijnymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta