Przybysze ze Wschodu w pracowniczej matni
System zatrudniania cudzoziemców pogłębia uzależnienie pracownika imigranta od pracodawcy. To rodzi patologie – piszą Witold Klaus i Karolina Mazurczak.
Kilkanaście dni temu grono warszawskich organizacji pozarządowych obiegła informacja, że na Dworcu Zachodnim w Warszawie koczuje kilkudziesięcioosobowa grupa obywateli Ukrainy. Przyjechali do Polski z ważnymi wizami wystawionymi na podstawie oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców uzyskanych od agencji pracy. Już w Polsce okazało się jednak, że oferty są nieaktualne: obiecanej pracy nie będzie, a niedoszli pracownicy zostali pozostawieni sami sobie. Nie jest to pierwsza sytuacja tego typu.
Gorzej traktowani
Do Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, organizacji pozarządowej zajmującej się m.in. pomocą imigrantom, coraz częściej trafiają informacje o wykorzystywaniu cudzoziemców przez pracodawców. Brak umowy, gorsze w porównaniu z Polakami warunki pracy, odmowa wypłacenia wynagrodzenia za wykonaną pracę lub zaniżanie go pod byle pretekstem, zakaz korzystania z urlopu czy zwolnienia – to tylko niektóre problemy, z jakimi stykają się pracownicy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta