Sejmowi krezusi i chudopachołkowie
Najbogatsi posłowie zarabiają głównie na własnej działalności. Często są też największymi dłużnikami.
Sejmowych bogaczy próżno szukać wśród partyjnych liderów, którzy majątkiem ustępują posłom z dalszych ław.
Jak wynika z oświadczeń majątkowych, które przeanalizowała „Rzeczpospolita", premier Ewa Kopacz ma niewielkie mieszkanie, kilkuletni samochód miejski, kilkadziesiąt tysięcy oszczędności i niemal pół miliona kredytu.
Jarosław Kaczyński ma tylko dom i skromne oszczędności, spłaca też pożyczkę, którą zaciągnął u swojej znajomej Janiny Goss. Nieco lepiej wypada szef SLD Leszek Miller, który może się pochwalić ponad 200 tys. zł oszczędności, a dwie nieruchomości wycenił na niemal 2 mln zł. Od lat liderem rankingu najbogatszych jest poseł PO Mirosław Koźlakiewicz. W czołówce zmieścili się także inni parlamentarzyści partii rządzącej: Andrzej Gut-Mostowy i Jan Vincent-Rostowski. Dopiero czwarte miejsce zajął poseł opozycji Marek Niedbała z SLD, a pierwsza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta