Jesienią nowa marka LPP
Przemysław Lutkiewicz | Powrót LPP w perspektywie trzech–pięciu lat do tempa wzrostu powierzchni o 25 proc. w skali roku jest obecnie bardzo mało prawdopodobny – mówi wiceprezes odzieżowej grupy, właściciela m.in. marki Reserved.
Rz: Niedawno wstrzymaliście rozwój w Rosji i na Ukrainie, gdzie macie 339 sklepów. Co jest największym problemem w tych krajach, które zapewniają jedną czwartą przychodów i przez lata były motorem wzrostu powierzchni LPP?
Kiedy decydowaliśmy o tym, konflikt zbrojny był bardziej intensywny niż teraz, a kursy walut tych krajów bardzo mocno się osłabiały. Dodatkowo ukraińskie banki miały problemy z płynnością. Ukraina wyglądała wtedy na bardzo niestabilny rynek, a w przypadku Rosji istniało ryzyko sankcji gospodarczych, co zniechęcało do inwestycji w długim terminie. Obecnie sytuacja walutowa się poprawiła, a konflikt nie ulega eskalacji. Jednak jesteśmy ostrożni, bo ryzyko polityczne nie zniknęło. Stąd decyzja o wstrzymaniu rozwoju. Rynek rosyjski w I kwartale sprzedażowo pozytywnie nas zaskoczył i trend ten utrzymuje się także w kwietniu i maju, jednak to zdecydowanie zbyt krótki okres, aby podjąć decyzję o powrocie do procesu tworzenia kolejnych salonów w tym regionie. Chcemy nadal prowadzić tu biznes i dlatego nie rozpatrujemy możliwości zamykania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta