A oni i tak przyjeżdżają
Kasandrowym przesłaniem „Nie ma pieniędzy, pracy i mieszkań" szwedzcy demokraci chcą zniechęcić uchodźców do przyjazdu do Królestwa Szwecji - pisze Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu
Mają tu bowiem miejsce nie tylko liczne strzelaniny, rozgrywki gangów na ulicach. Niczym niezwykłym w przestrzeni publicznej są ataki z użyciem granatów, kraj wyróżnia się też bardzo wysoką statystyką gwałtów – głoszą ulotki rozdawane przez ugrupowanie w ponad 20 krajach UE, m.in. na Lesbos.
Szwedzcy Demokraci, którzy mają publikować złowieszcze teksty również w zagranicznej prasie, chcą dać imigrantom do zrozumienia, że ten kraj „nie jest już bezpieczny" i składanie wniosku o azyl mija się z celem. Usiłują wyperswadować im, by nie wyobrażali sobie tego północnego kraju jako strefy szczęśliwości. Bogactwo Szwecji bowiem już nie istnieje. Kraj jest zadłużony i „musi pożyczać pieniądze na edukację oraz na opiekę nad naszymi obywatelami" – stwierdzają.
Według przesłania z powodu dekad masowej migracji kraj boryka się z wysoką przestępczością. Jeżeli zaś chodzi o przemoc seksualną, Szwecja ma prawie najwyższą liczbę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta