Grozi nam pułapka niskiego dochodu
To, co proponuje pan premier, to pożegnanie ze wzrostem gospodarczym – mówi Andrzej Rzońca.
Rz: Co pana najbardziej uderzyło wśród wielu tez postawionych przez premiera Morawieckiego?
Andrzej Rzońca: Ignorowanie podstawowych danych. W Polsce po socjalizmie startowaliśmy z dochodem na mieszkańca niższym niż 30 proc. tego co w Niemczech, obecnie zbliżamy się do 60 proc., jeżeli uwzględnić różnice w cenach. To najwyższy poziom w naszej historii, z wyjątkiem krótkiego okresu po wojnie, kiedy oba nasze kraje były zrujnowane, a w granicach Polski znalazła się część dawnych Niemiec. Dla porównania, II Rzeczpospolita startowała z dochodem na mieszkańca przekraczającym połowę tego w Niemczech, a skończyła z dochodem na mieszkańca na poziomie około 40 proc.
Więc nie jesteśmy krajem peryferyjnym?
Na pewno nie coraz bardziej peryferyjnym.
Jednak nadmiernie uzależniającym się od kapitału zagranicznego – uważa premier.
Tu mamy kolejny przykład ignorowania danych. Premier Morawiecki twierdzi, że za niski poziom płac odpowiada kapitał zagraniczny. Tymczasem w firmach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta