Aksjologiczny problem zakazu konkurencji
Mam nieodparte wrażenie, graniczące z pewnością, że problematyka ochrony konkurencji i ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa nie jest u nas dostatecznie doceniona. I to niekoniecznie w działalności instytucji prawnych, ale przede wszystkim w naszym powszechnym myśleniu.
Z konkurencją jest tak, że wchodzi ona często w drażliwy obszar stosunków pracowniczych, a w tym – w jeszcze bardziej drażliwy obszar stosunków, w których pracodawca zdaje się mieć nadmierną (cokolwiek by to znaczyło) przewagę nad pracownikiem.
Z jednej więc strony, krótko po upadku komunizmu przyjęta została ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – w 1993 r. To doniosłe dzieło prawnicze, wyprzedzające znacząco swoje czasy, którego rola w biznesie została niestety zdeprecjonowana przede wszystkim przez niewydolność procedur sądowych. Niemniej ustawa stanowi swoisty, niebudzący wątpliwości przekaz w odniesieniu do znaczenia konkurencji uczciwej i przyzwoitej w relacjach między przedsiębiorcami. Gdyby nie meandryczne interpretacje tej ustawy, z całą pewnością można by przyjąć, że jej zakres jest niezwykle szeroki.
Z drugiej zaś strony w prawie pracy zwyciężyło dobrotliwe, rozumiejące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta