Politycy boją się ruszyć abonament
Bardzo krytycznie oceniam to, co zrobiono w ciągu ostatnich miesięcy w zakresie zmiany prawa medialnego. Ustawy, które miały stworzyć nowy ustrój mediów publicznych, okazały się prawnym zakalcem – mówi Jan Dworak, były szef KRRiT.
Rzeczpospolita: Jak pan podsumowuje kadencję ustępującej KRRiT, którą kierował pan przez ostatnie sześć lat?
To była intensywna kadencja. Główne zadania, jakie postawiliśmy sobie na początku, to cyfryzacja nadawania naziemnej telewizji i uporządkowanie spraw związanych z mediami publicznymi. Cyfryzacja się udała. Polska wcześniej była podzielona na bardziej zamożną, korzystającą z sieci kablowych i platform satelitarnych, oraz pozostałą – korzystającą tylko z telewizji naziemnej. Jedna trzecia odbiorców miała dostęp zaledwie do kilku stacji. Po cyfryzacji w Polsce można odbierać 24 naziemne programy, a ta oferta wkrótce jeszcze się wzbogaci. Do tego należy dołożyć poszerzający się dostęp do szerokopasmowego internetu. To wszystko pozytywne zmiany, o których mało się mówi – jak zawsze, gdy wszystko idzie dobrze.
Dużo się za to mówi o mediach publicznych.
W przypadku mediów publicznych przede wszystkim zastanawialiśmy się nad właściwym finansowaniem, od początku mając świadomość, że ustawa z 2005 r. tego nie zapewnia. Zwiększyliśmy ściągalność abonamentu dzięki dobrej współpracy z Pocztą Polską i aparatem skarbowym. W 2011 r. z abonamentu udało się pozyskać 400 mln zł, a w latach 2014 i 2015 przekazywaliśmy mediom już 750 mln zł....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta