Skazani na Putina
Rosji nie da się mierzyć naszą miarą – wynika z filmu dokumentalnego „Putin Forever?". Od piątku na ekranach.
Film, dziś już historyczny, pokazuje wydarzenia od grudnia 2011 roku do 6 maja 2012 roku, kiedy OMON rozbił demonstrację opozycji na placu Błotnym. Jednym z najistotniejszych bohaterów opowieści jest młody opozycjonista Wsiewołod Czernozub, działacz rosyjskiego ruchu demokratycznego Solidarność.
W filmie Czernozub opowiada, że jego zainteresowanie polityką rozpoczęło się od sprawy Michaiła Chodorkowskiego w 2004 roku. Był wtedy studentem i wraz z grupą kolegów rozpoczął akcję wsparcia dla uwięzionego, by bronić jego praw.
Jak też teraz przypomina, ludzie z jego pokolenia, urodzeni około 1985 roku, zaangażowali się politycznie, protestując przeciw rządom Putina. Ale chcieli to robić bez przemocy – jedynie za pomocą pokojowych marszów i protestów.
Chłodno i wnikliwie
Nie wszyscy jednak podzielają poglądy Czernozuba. Film, którego autorem jest reżyser z jego pokolenia (ur. 1985) Kirył Nenaszew, Rosjanin, absolwent nie tylko reżyserii filmowej, ale i prawa, pokazuje z dystansem, chłodno, ale i wnikliwie także swoich rodaków będących...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta