Na tropie polskiego ducha
Legendarny film „Rejs" wróci 1 lipca w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie jako narodowe czytanie.
W bezlitosnym szyderstwie z PRL chyba tylko „Miś" Stanisława Barei jest tak mocny jak wcześniejszy „Rejs" Marka Piwowskiego nakręcony w 1969 r. do improwizowanego scenariusza, który współtworzył Janusz Głowacki z udziałem naturszczyków. Kaskadę absurdalnych sytuacji i dialogów wywołał podszywający się pod kaowca Stanisław Tym, przypominający gogolowskiego rewizora. Pomysł na narodowe czytanie „Rejsu" może wskazywać, że czasy, w których żyjemy, robią się coraz bardziej gomułkowskie.
Cytaty i odniesienia
– O wielkości dzieła świadczy jego uniwersalność – powiedział „Rzeczpospolitej" reżyser Bartosz Szydłowski, który udowodni zaraz, że można mówić o Polsce cytatami z filmu Marka Piwowskiego. – Od 50 lat przeglądamy się w „Rejsie" i kiedy tylko przychodzi nam myśl, że to archiwalne dzieło, rzeczywistość płata nam figla, udowadniając, że nadal kołyszemy się na pokładzie frachtowca „Neptun". Zaryzykowałbym tezę, że twórcom filmu udało się uchwycić polskiego ducha bardziej dotkliwie niż zrobił to Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu" albo Henryk Sienkiewicz w „Trylogii"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta