Chandra, pesymizm czy choroba
Depresja staje się coraz bardziej modna. Czasem trudno odróżnić prawdziwe cierpienie od udawania.
Trudno powiedzieć, skąd wzięła się popularność depresji. Najłatwiej tłumaczyć to zjawisko zwiększającym się napięciem i stresem cywilizacyjnym. Jednak nie jest to takie oczywiste.
– Żyjemy w czasach, kiedy z jednej strony jesteśmy namawiani, by o chorobach psychicznych mówić otwarcie i wyleczyć się ze wstydu, traktować je na równi z innymi dolegliwościami – mówi psychoterapeutka Anna Dworzecka. – Z drugiej jednak strony, jeśli kogoś dotyka depresja endogenna, czyli ta, która jest uznawana za chorobę – żadna siła nie zmusi pacjenta do mówienia, jeśli sam się na to nie zdecyduje. Większość osób po prostu cierpi na okresowe obniżenie nastroju.
Depresja endogenna (wewnątrzpochodna) to taka postać choroby, która ma podłoże fizjologiczne – spowodowana jest nieprawidłowościami funkcjonowania ludzkiego organizmu. Obecnie podział depresji na wewnątrz- i zewnątrzpochodną nieco traci na znaczeniu – oba problemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta