Ludzie Charlesa Mansona
W rezydencji, do której przybyli w nocy zabójcy, miał mieszkać ktoś inny. Omyłkowo zginęła Sharon Tate i jej przyjaciele. Jednego z najbrutalniejszych mordów w historii USA dokonał człowiek, który nawet nie dotknął swoich ofiar.
Charles Manson poznał Catherine Share latem 1968 r. Podjechał do niej samochodem i zaproponował, żeby popływali. Spojrzał jej prosto w oczy i powiedział: „To twój sen, mała, żyj nim". Share miała 25 lat. Trzy czwarte życia spędziła jako dziecko kwiat z LSD i trawką. Teraz spotkała magicznego człowieka, który ją oczarował. Był dokładnie tym, czego potrzebowała. Powiedział, że należy do niego, że stanowią jedność. Był czuły i opiekuńczy. Catherine potrzebowała wsparcia, bliskich i uwagi. To wszystko odnalazła w grupie skupionej wokół Charlesa Mansona. Nazywali siebie Rodziną. 20 osób poszukujących akceptacji. Ich guru zdawał się im to dawać. Wierzyli, że ma monopol na prawdę. „Każdego wieczoru jedliśmy wspólną kolację. Przekazywaliśmy sobie z rąk do rąk wielkie misy z jedzeniem, paliliśmy trawkę i śpiewaliśmy – opowiadała po latach Catherine „Gypsy" Share. – Jego pieśni były bardzo długie, hipnotyzujące. To ciągnęło się godzinami. Człowiek zapominał o świecie. Chłonęliśmy jak gąbki wszystko, co chciał nam przekazać. Ludzie wciąż go odwiedzają. Dla wielu osób nadal wiele znaczy, dla mnie też. Jest jak ja".
Manson był drobny, miał niewiele ponad 160 cm wzrostu i niezbyt dbał o higienę. Mimo to zniewalał kobiety seksem. Sprawiał, że traciły nad sobą kontrolę. Działał na nie jak narkotyk. Zdobywał je nie tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta