Długa spowiedź u śledczych
Były premier musiał się tłumaczyć z zaniechań prokuratorów dotyczących katastrofy.
Prokuratura Krajowa chce ustalić, czy i jaki wpływ na zaniechania oraz błędy związane z niechlujnymi sekcjami ofiar katastrofy smoleńskiej miał Donald Tusk i jego rząd. W czwartek przesłuchiwała go w charakterze świadka.
– Nie mam się czego bać, pan prezes Kaczyński mnie nie przestraszy. Nie pomoże w tym prokuratura ani inne sposoby dokuczania mi – mówił Donald Tusk tuż po wyjściu z prokuratury.
Jak mówił, „ze względów prawnych" nie może zdradzać, jakie dokładnie pytania padły pod jego adresem, ale wyjawił, że dotyczyły m.in. „zakazu otwierania trumien"
– Wyjaśniałem to publicznie wielokrotnie – nikt takiego zakazu nie wydawał – mówił Tusk. – To, jak postępuje się w takich sytuacjach, precyzyjnie opisują procedury. One były wtedy i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta