Bunt Lutra
Wystąpienie Marcina Lutra, zgorszonego zepsuciem i pazernością Kościoła, zapoczątkowało frondę europejskich władców, którzy mieli dość supremacji papiestwa.
„Kiedy moneta spada do puszki, czyli tam, gdzie trzeba, dusza ludzka wskakuje do nieba". Flagowa rymowanka średniowiecza doskonale oddawała dylemat ówczesnych mas. W pakiecie z rozwiązaniem. W wiekach średnich nikt nie wątpił, że większość śmiertelników na wiekuiste męki trafi do piekła. Uratowany od zagłady biblijny Noe z rodziną stanowił najlepszą ilustrację, jak nikły będzie procent zbawionych. Ale ofertę zbawienia Kościół przedkładał wszystkim grzesznikom. Uzyskiwane odpuszczenie grzechów przyjęło w końcu postać odpustów. W ilościach inflacyjnych, na zasadzie ubezpieczenia autocasco. Aż zatrwożony o skuteczność tej polisy Luter zakwestionował instytucję papieża. W tym czasie na tronie zasiadał Leon X.
Papież Medyceusz
„Pozwólcie nam rozkoszować się papiestwem, którym obdarzył nas Bóg" – westchnął po wygranym konklawe kardynał Giovanni de Medici ze słynnego rodu florenckich bankierów. Niski, korpulentny, ze zbyt dużą głową i krótkimi nogami, mimo młodego wieku dotknięty wrzodami, przybrał imię Leon X. Zły stan zdrowia akurat okazał się największym atutem podczas elekcji. Kardynałowie życzyli sobie krótkiego pontyfikatu.
Papież hedonista, oddany sztukom pięknym, ale i rozkoszom stołu, szastał pieniędzmi jak manną z nieba. Ledwo rozpoczął pontyfikat ku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta