W poszukiwaniu eldorado
Polska nie jest rajem dla łowców skarbów. Tymczasem w niektórych rejonach świata można na tym nieźle zarobić.
Poszukiwanie skarbów to przygoda i zajęcie dla pasjonatów, których mierzi rutyna i nuda zwykłej pracy. W sprzyjających warunkach może się stać sposobem na zarabianie godziwych pieniędzy. W Polsce jest to bardzo trudne, ale jest kilka miejsc na naszej planecie, gdzie lokalne prawo jest bardziej przyjazne dla archeologów amatorów. Zazwyczaj poszukiwacze skarbów rozpoczynają swoją przygodę od zakupu podstawowego sprzętu archeologicznego, czyli wykrywacza metali i saperki.
Największy skarb Szwecji
Na rynku mamy do wyboru bardzo szeroki asortyment tego typu produktów, od urządzeń hobbystycznych po sprzęt w pełni profesjonalny. W większości przypadków poszukiwacze amatorzy kupują najtańsze urządzenia typu coin finder (poszukiwacz monet) i zniechęceni pierwszymi niepowodzeniami odstawiają je do szafy. Tymczasem jeśli chce się zająć tego rodzaju działalnością na poważnie, niezbędny będzie profesjonalny biznesplan. Podstawą kalkulacji kosztów i przewidywanych zysków musi być wiedza historyczna o regionie, na którego obszarze będziemy prowadzić poszukiwania. Dopiero wtedy możemy określić prawdopodobieństwo znalezienia przedmiotów z określonego okresu historycznego.
W Polsce najwięcej osób uprawia indywidualne poszukiwanie skarbów na bałtyckich plażach. Domorośli łowcy skarbów nie wybierają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta