Lodowiec zwraca zabytki
Miecz wikinga, znaleziony w Norwegii, zdumiewa naukowców znakomitym stanem zachowania.
Wprawdzie nie lśni aż tak jak legendarny Excalibur mitycznego króla Artura, ale i tak zadziwia specjalistów niezwykłe małym stopniem zniszczenia. Mierzy 92,8 cm, aktualnie zajmują się nim konserwatorzy w laboratoriach Muzeum w Oslo.
Odkryli go przypadkiem, pod koniec września tego roku, dwaj myśliwi polujący na renifery, w skalistym terenie, na wysokości 1650 m n.p.m., w regionie Oppland. Nie wiadomo, skąd wzięła się tam ta broń. Być może zgubił ją jej posiadacz, na przykład w czasie polowania w zamieci śnieżnej. Rękojeść była częściowo zanurzona w rumowisku skalnym, cała głownia, czyli ostrze, wystawała z niego.
Nie zardzewiał
Miecz wyłonił się z powodu ocieplenia klimatycznego. Zjawisko to w ostatnich latach powoduje w górzystych regionach Norwegii topnienie pokrywy śnieżnej i lodowej.
Według wstępnych ustaleń zabytek ten powstał między 800 a 950 rokiem. Ponad tysiąc lat stykał się z lodem i śniegiem, a jednak zniszczeniu uległa tylko wykładzina rękojeści, zapewne drewniana lub skórzana,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta