Kiedy lepszy przegrywa

źródło: AdobeStock

Podcinanie skrzydeł ponadprzeciętnym kandydatom i brak inwestycji w kapitał ludzki szybko odbije się na ogólnym wizerunku pracowników.

Zbyt wysokie kwalifikacje mogą już na starcie skreślić kandydaturę potencjalnie idealnego pracownika. Firmy chcą m.in. uniknąć negocjacji o wygórowanych oczekiwaniach finansowych.

anna czyżewska

Obawiając się roszczeniowej postawy, pracodawcy często nie chcą współpracować z osobami posiadającymi kompetencje przekraczające oczekiwania. Z doświadczeń wielu specjalistów wynika, że ciągłe inwestowanie w podnoszenie kwalifikacji nie zawsze się kalkuluje. Przedsiębiorcy zwykle z góry zakładają, że oferowana stawka nie będzie satysfakcjonująca dla kandydata z długą listą fakultetów, staży i kursów.

Bariera szerokich horyzontów

Według danych OECD ponad 16 proc. Polaków pracuje poniżej swoich kwalifikacji. Potencjał kadr nie jest więc w pełni wykorzystywany, co nie jest najlepszą informacją dla firm. Z drugiej strony to dowód na brak świadomości pracowników, którzy nie dostrzegają lub nie chcą dostrzegać niedopasowania kwalifikacji do zajmowanego stanowiska. Przyzwyczajają się do dotychczasowych warunków i nie szukają nowych, zawodowych możliwości, mając duże doświadczenie na koncie. Kiedy już decydują się na szukanie przestrzeni do rozwoju potencjału, często spotykają się z odrzuceniem – koło się zamyka. Pracodawcy nie chcą brać na siebie ryzyka i wybierają bezpieczniejsze opcje. Rezygnacja nowo zatrudnionego pracownika uruchomiłaby ponownie rekrutacyjną machinę generującą duże koszty. Tymczasem firmy nieprzekreślające z góry takich...