Japonia: zaczęło się od Tsubasy i J-League
Czasy, w których przeciw Japończykom polscy piłkarze mogli grać bez obaw o wynik, minęły ponad 30 lat temu. Teraz to Azjaci mają przewagę.
W historii polskiej piłki jest taki niecodzienny epizod z początku roku 1981.
PZPN podpisał z japońską federacją umowę na cztery mecze, ale w kraju rozliczano „aferę na Okęciu", trener Ryszard Kulesza podał się do dymisji, a jego następca Antoni Piechniczek nie zamierzał zbierać w styczniu drużyny, żeby jechać z nią na koniec świata.
Ustalono więc, że do Japonii poleci reprezentacja młodzieżowa trenera Waldemara Obrębskiego. Na miejscu podpisano stosowne dokumenty, nadające meczom status gier na poziomie pierwszych reprezentacji. W ciągu ośmiu dni Polska rozegrała w Japonii cztery mecze i wszystkie wygrała. Z naszej drużyny mało kto trafił później do prawdziwej kadry A.
Japonia była wtedy w ogonie futbolowego świata....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta