Czeka nas światowy kryzys żywnościowy
W ciągu dekady ceny surowców rolnych wzrosną o blisko 100 proc. Trudno się do tej sytuacji przygotować. Warto jednak śledzić globalne notowania oraz działalność funduszy hedgingowych czy inwestycyjnych – mówi wiceprezes banku BGŻ BNP Paribas.
Bartosz Urbaniak
Rz: Na niedawnej konferencji pana banku dla największych klientów z branży rolno-spożywczej mówił pan o nadchodzącym kryzysie żywnościowym. Skoro już dziś o nim wiemy, to czy możemy go uniknąć?
Na Agrokonferencji omawialiśmy różne scenariusze przyszłości. Jako bank mamy pewność co do jednego scenariusza, który razem z analitykami banku ogłosiliśmy parę tygodni temu. W naszej ocenie w ciągu następnej dekady czeka nas kryzys żywnościowy. Pytanie brzmi tylko, jak zostanie wywołany. Uważamy, że ta sytuacja będzie miała wymiar globalny, więc dotknie również w jakimś stopniu Polski, choć zacznie się najprawdopodobniej w Azji, być może w Indiach.
Dlaczego Polska byłaby zagrożona, skoro jesteśmy jednym z największych producentów żywności w Unii Europejskiej. Czy nie będziemy w stanie zapewnić jej mieszkańcom Polski?
Istotnie, jesteśmy wprawdzie bardziej producentem żywności niż jej importerem, natomiast jeżeli ten kryzys będzie dotyczył jednego z podstawowych surowców, czyli zbóż, to będzie miał realne przełożenie na sytuację i ceny żywności w Polsce. Pewna część Polaków, producentów tego akurat surowca, będzie z tego zjawiska niezmiernie zadowolona, zarobi dużo na rosnących cenach. Reszta będzie jednak musiała zmierzyć się ze znacząco wyższymi cenami żywności. Nawet podczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta