Czarownik morderca
Adolfo de Jesús Constanzo, zwany El Padrino, złożył w ofierze ponad 60 mężczyzn i przyrządzał z nich magiczne potrawy. Wierzył, że cierpienie ofiar zapewnia powodzenie w biznesie, czyni niewidzialnym dla policji i odpornym na kule.
Gdy w 1989 r. przez punkt kontrolny policji w północnym Meksyku przejechał, nie zwalniając, młody mężczyzna, policjanci myśleli, że to tylko bezczelny chłopak pod wpływem marihuany. Gnał w kierunku rancha Santa Elena. Policja ruszyła w pościg i dopadła go dopiero na miejscu. Kierowca nie reagował ani na sygnały świetlne, ani na wezwania przez megafon. Nadal wyglądało to na zwykłe zatrzymanie dilera przemierzającego narkotykowy szlak z Brownsville na południe Meksyku. Na ranczu, do którego dotarli funkcjonariusze, znaleziono nieco marihuany i okultystyczne przedmioty. Policja skupiła się na podejrzeniach o handel narkotykami. Zatrzymano brawurowego kierowcę Serafina Hernandeza Garcię i zastanego na miejscu Davida Sernę Valdeza.
Zaginiony Mark Kilroy
Zachowanie mężczyzn zastanowiło funkcjonariuszy. Byli zbyt spokojni, nie przejmowali się aresztowaniem. Twierdzili, że ich los jest w znacznie potężniejszych rękach. Policjanci postanowili wrócić na ranczo i przesłuchać stróża obiektu. Ten przyznał, że to miejsce często jest odwiedzane przez ludzi związanych z handlem narkotykami i żywo zareagował na zdjęcie poszukiwanego od dwóch tygodni w całym Meksyku Amerykanina Marka Kilroya. – Znam tego chłopaka – powiedział stróż – trzymali go na ranczu. Przywieźli go związanego w furgonetce....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta