W przerwie – na obiad albo na manicure
Słynny na całą Polskę Mordor, czyli ogromne zagłębie biurowe na warszawskim Służewcu, przegrał z nowym centrum biznesowym na Woli, bo oferował tylko jedno – miejsca do pracy.
Kiedy w budynkach gasły światła, betonowa dzielnica wymierała. Dlatego dziś na Służewcu powstają osiedla, punkty usługowe, sklepy, hotele. Wymieszanie funkcji to jedyny sposób, by zatrzymać najemców.
Pracownicy biurowców tuż obok chcą mieć kawiarnie, przychodnie, przedszkola. Nowoczesny budynek, w którym jest wiele rozmaitych usług, to karta przetargowa w walce o najlepszych pracowników.
Bar czy restauracja to podstawa. Właściciele budynków chętnie wynajmują powierzchnie także nietypowym najemcom. Na parterach budynków lokują się więc salony spa, kluby fitness, gabinety medycyny estetycznej. Pracownicy biurowca przy ul. Prostej w Warszawie, w którym mieści się m.in. „Rzeczpospolita", mają na wyciągnięcie ręki piekarnię, perfumerię, fryzjera, salon depilacji, salon manicure, a nawet sklep z rajstopami.
Na rynku nieruchomości słowo klucz to „wielofunkcyjność".