Szansa na nowe życie po kopalni
Chcemy być postrzegani jako solidny operator zarządzający terenami pogórniczymi, a nie tylko jako likwidator zakładów górniczych – mówi prezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Tomasz Cudny
Rz: Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali niedawno kolejne osoby w związku z aferą korupcyjną w kopalniach SRK. Jak dotąd zarzuty w śledztwie usłyszało już kilkanaście osób – pracowników SRK, ale też menedżerów firm okołogórniczych i śląskich naukowców. To wygląda jak jeden wielki przestępczy układ.
Gdy kilka miesięcy temu wszedł do spółki nowy zarząd, zaczęły być ujawniane pewne nieciekawe sprawy. Bardzo trudno w takiej atmosferze zarządzać firmą. Wielu uczciwych i solidnych pracowników stawianych jest w jednym szeregu z osobami, których działania stały się przedmiotem zainteresowania służb kontrolnych.
Sprawa jest poważna – dotyczy możliwości ustawiania przetargów na szeroką skalę.
Obecny zarząd nie jest odpowiedzialny za sytuację z przeszłości. Dla jak najszybszego wyjaśnienia trudnych spraw współpracujemy z odpowiednimi służbami. Ważne jest dla nas odbudowanie dobrego imienia spółki. Chcemy być postrzegani jako solidny operator zarządzający terenami pogórniczymi, a nie jako likwidator kopalń i czyściciel dawnych nieprawidłowości.
Kierując Katowickim Holdingiem Węglowym, rozwijał pan kopalnie, dziś je likwiduje. Trudno było się przestawić?
Oczywiście. To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta