Pracując z komputerem, widzimy, jakie zadania należą do nas i zależą od nas
Z profesorem, kierownikiem Zakładu Filozofii Analitycznej w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego rozmawia sędzia Aneta Łazarska.
Panie profesorze, znany brytyjski prawnik Richard Susskind twierdzi, że za 20 lat nastąpi koniec ery prawników. Czy zgadza się pan z tą pesymistyczną wizją?
Jacek Hołówka: Żadne cywilizowane społeczeństwo nie przetrwa bez prawników, ale ich obowiązki znacznie się zmienią, tu Susskind ma rację. To spostrzegawczy autor. Jest profesorem w trzech uczelniach i doradza brytyjskiemu ministrowi sprawiedliwości. Z bliska obserwuje zjawiska, od których będzie zależeć sprawne działanie prawa w przyszłości. Obraz brytyjskiego sądu z dębową boazerią, sędziami w perukach i wymianą błyskotliwych uwag oskarżyciela z obrońcą odchodzi w przeszłość. W Anglii od lat wywołuje więcej irytacji niż podziwu. Susskind twierdzi, że przyszłość prawa leży w prewencji. Prawnicy zajmą się krzewieniem szacunku dla prawa, a nie ściganiem złoczyńców. Jeśli już będzie dochodzić do sporu przed sądem, to procedura nie będzie widowiskiem, tylko precyzyjnym mechanizmem korygowania błędnych zachowań. Sąd nie powinien być ani świątynią prawa, ani ringiem, tylko sprawnie i jawnie działającym urzędem. Warto przystać na to, że rozwiązywanie problemów prawnych może być powierzone anonimowym systemom, w których wszystkie procedury są zautomatyzowane. Sprawiedliwość na tym nie straci.
Gdy tworzono tzw. e-sąd w Lublinie, trwała dyskusja, czy komputer zastąpi sędziego. Do dziś jednak nie zastąpił. Jaki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta