Pomruki wojny handlowej
Maciej Stańczuk Egoistyczna polityka handlowa prezydenta Donalda Trumpa zaszkodzi samym Stanom Zjednoczonym.
Prezydent USA Donald Trump poprzez decyzję o nałożeniu cła importowego na stal (25 proc.) i aluminium (10 proc.) dał jasny sygnał chęci powrotu do protekcjonistycznej polityki handlowej. Jako uzasadnienie powołał się na względy bezpieczeństwa narodowego, co silnie dotyka Korei Południowej i Brazylii. Najwięksi eksporterzy do Ameryki – Kanada (nr 1) i Meksyk (nr 4) na razie nie zostali objęci sankcjami. Kanada nie jest zresztą oskarżana o dumping w obu sektorach. A Chiny nie odgrywają istotnej roli jako dostawca stali do USA, a przecież to właśnie ten kraj Trump oskarża o dumping.
Wygląda zatem na to, że nie chodzi tu o zagrożenia bezpieczeństwa USA, skoro Trump oferuje największym dostawcom tych surowców zwolnienia z cła. Czy to próba znalezienia pretekstu dla wzmocnienia pozycji negocjacyjnej w nadchodzących rozmowach handlowych? Jeśli tak, to wiarygodność USA i perspektywy sukcesu nie wydają się być wzmocnione. Na to wskazywać może nagła dymisja głównego doradcy ekonomicznego ds. gospodarczych Gary'ego Cohna w proteście przeciwko takim praktykom.
Naciski w NAFTA
Polityka zwiększonych opłat celnych Trumpa nie daje się uzasadnić na gruncie przesłanek czysto ekonomicznych, co zobaczyliśmy w czasie przesłuchań w Senacie USA. Z europejskiej perspektywy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta