Sąd Najwyższy bez głosu rozsądku
usa | Nominacja Trumpa może przechylić szalę w dziewięcioosobowym gremium na rzecz konserwatystów. ALEKSANDRA SŁABISZ z Nowego Jorku
Przez 40 lat układ sił w Sądzie Najwyższym był wyważony: jego decyzje sprzyjały raz wyborcom o prawicowych, a raz o lewicowych poglądach. Ale po nominacji przez Donalda Trumpa swojego kandydata ta wyrocznia prawna może się stać głosem konserwatywnych wyborców.
Na emeryturę, po 30 latach, odchodzi Anthony Kennedy – sędzia, którego głos w wielu ważnych, wręcz historycznych, sprawach przechylał w jedną lub drugą stronę ostateczną decyzję Sądu Najwyższego.
Kennedy to sędzia nominowany przez republikańskiego prezydenta Ronalda Reagana w 1987 r. „Nie był tak radykalnie konserwatywny, jak życzyliby sobie zwolennicy Reagana, ale w wielu sytuacjach głosował po ich myśli" – komentuje Adam Liptak, ekspert ds. prawnych z „New York Timesa". Tak było m.in. w 2000 r., gdy ważył się los wyników wyborów prezydenckich: gdy czterech na dziewięciu sędziów Sądu Najwyższego opowiedziało się za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta