Jeden dostaje wszystko, inni nic
FINANSE | Z powodu dziurawego przepisu dziś nie wiadomo, jak ustalić udział gmin w podatku od czynności cywilnoprawnych przy sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Aleksandra Tarka
Podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) to jedno ze źródeł dochodów własnych gmin. Zgodnie z przepisami podatkowymi samorządy mogą liczyć na zyski od powszechnych w obrocie umów, takich jak pożyczka, dożywocie, ustanowienie hipoteki włącznie z najpopularniejszą, czyli umowy sprzedaży oraz zamiany rzeczy i praw majątkowych.
Z uwagi na popularność umów sprzedaży i na to, że w tym przypadku podstawą opodatkowania jest wartość rynkowa rzeczy lub prawa majątkowego, zyski z PCC to ważny element budżetów samorządowych. Zwłaszcza gdy w grę wchodzi sprzedaż przedsiębiorstwa czy jego zorganizowanej części. Okazuje się jednak, że ustawodawca zapomniał, że majątek firmowy może być położony na obszarze kilku gmin i nie ma sposobu, jak w takim przypadku podzielić PCC. Problem dostrzegł już w swoim orzecznictwie Naczelny Sąd Administracyjny.
Dużo, ale nie do podziału
Spory, które trafiły na wokandę NSA, powstały w związku ze sprzedażą majątku między gigantami, takimi jak kopalnie, elektrociepłownie czy wielkie spółki akcyjne. W takim przypadku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta