Korzystają z dobrych pomysłów
Współpraca międzynarodowa | Zwykle z kilkoma, ale czasem nawet kilkunastoma zagranicznymi miastami przyjaźnią się polskie samorządy. Czy pomysł forsowany w epoce tzw. realnego socjalizmu ma dziś sens?
Zagraniczne kontakty sprzyjają rozwojowi samorządów, służą młodzieży szkolnej, seniorom, sportowcom i artystom. Pomagają w burzeniu stereotypów oraz otwarciu na świat. To także uczestnictwo w procesie integracji europejskiej, w którym kontakty między mieszkańcami miast stanowią ważny element – tłumaczy Paweł Staszel, p.o. naczelnika kultury i promocji w gliwickim ratuszu.
Miasto współpracuje z siedmioma samorządami z zagranicy. Najdawniej, bo blisko 40 lat temu nawiązało kontakty z Doncaster. – W przypadku niemieckiego Bottrop była to inicjatywa stowarzyszenia Gleiwitzer Kreis. Skupia byłych mieszkańców Gliwic, którzy wyemigrowali do Zagłębia Ruhry w różnych okresach historycznych – tłumaczy Paweł Staszel.
Z Francuzami od dawna
Kalisz ma osiem miast partnerskich, z trzema kolejnymi ma podpisane listy intencyjne i utrzymuje kontakty. – Związki z Hautmont są w Polsce najstarszym partnerstwem z francuskim miastem. Początkowo rozwijały się głównie kontakty z liczną miejscową Polonią. A wszystko zaczęło się od spotkania obu stron w Aix-Les–Bains w kwietniu 1957 r. podczas Międzynarodowego Kongresu Miast Partnerskich – wspomina Elżbieta Zmarzła z kaliskiego ratusza.
Jak mówi Elżbieta Zmarzła, obecnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta