Największe gospodarki robotyzują się na potęgę
Jędrzej Kowalczyk | W polskich fabrykach pracuje ok. 10 tys. robotów. To zdecydowanie za mało w porównaniu z innymi krajami
Rz: Cieszą pana rekordowo niskie wskaźniki bezrobocia w Polsce?
Jędrzej Kowalczyk, prezes zarządu FANUC Polska: Zdecydowanie tak i to z bardzo wielu powodów. Najważniejszym jest fakt, że w końcu doszliśmy do momentu, w którym nie wystarczy już tylko mówić o potrzebie poprawy konkurencyjności naszej gospodarki, trzeba zacząć wprowadzać konkretne rozwiązania. I to ze szczególnym uwzględnieniem zdobyczy najnowszych technologii. To jednocześnie wyraźny znak, że już najwyższy czas, by pozycja polskiej gospodarki budowana była nie na taniej sile roboczej, ale na nowoczesnych rozwiązaniach, których u nas nie brakuje. Dziś trzeba wykorzystywać potencjał polskich firm do konkurowania na globalnym rynku produktami o wyższej wartości.
Powszechny brak rąk do pracy to wielka szansa dla takich producentów robotów przemysłowych jak wy. A jaka to szansa dla gospodarki?
Braki kadrowe stanowią obecnie chyba największy problem nie tylko producentów przemysłowych. Najbardziej niepokojący jest jednak fakt, że najmocniej odczuwalne są braki wykwalifikowanej kadry średniego i niższego szczebla. Brakuje już tysięcy inżynierów, spawaczy, operatorów maszyn i specjalistów od IT. Paradoksalna wydaje się obecna sytuacja, w której mamy dostęp do najnowocześniejszych technologii, ale brakuje nam ludzi,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta