Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Decyzje rządu hamują nasz rozwój

17 grudnia 2018 | Życie Regionów | Anna Cieślak-Wróblewska
Absolwent Politechniki Częstochowskiej i studiów podyplomowych Executive MBA Wyższej Szkoły Biznesu. Wiceprzewodniczący rady miejskiej w Częstochowie, poseł na Sejm. Od 2010 r. prezydent Częstochowy, w ostatnich wyborach wygrał w I turze.
źródło: materiały prasowe
Absolwent Politechniki Częstochowskiej i studiów podyplomowych Executive MBA Wyższej Szkoły Biznesu. Wiceprzewodniczący rady miejskiej w Częstochowie, poseł na Sejm. Od 2010 r. prezydent Częstochowy, w ostatnich wyborach wygrał w I turze.

Krzysztof Matyjaszczyk Reforma edukacji, nowe prawo wodne, które wprowadza podatek 
od deszczu czy podwyżki cen energii elektrycznej, które przełożą się na wzrost kosztów usług publicznych. 
To zagrożenia, którym trzeba stawić czoła – mówi prezydent Częstochowy.

 

Rz:  Częstochowa wydaje się pełna politycznych paradoksów. To miasto kultu maryjnego, a wybory wygrywa lewica, na scenie politycznej w Polsce PiS bije się z PO, a tu korzysta ten trzeci – pan, czyli polityk SLD. Skąd to się bierze?

Krzysztof Matyjaszczyk: Nie przesadzajmy z tymi paradoksami, przecież mowa o wyborach samorządowych, w których zwykle wielka polityka nie odgrywa dużej roli. To wybory społeczności lokalnej, która widzi, czy ktoś jest dobrym gospodarzem, zaspokaja jej potrzeby i warto na niego zagłosować, czy też nie spełnia oczekiwań. Ja jestem prezydentem od końca 2010 r., wcześniej bywało już też, że Częstochową rządziła lewica, więc fakt, że wygrywa w tym roku, nie jest niczym nowym. Staram się być prezydentem wszystkich mieszkańców, kieruję się dobrem miasta.

Inaczej chyba uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński, który podczas kampanii nazwał pana „zaciekłym komunistą". Odebrało to panu wyborców czy raczej przysporzyło sympatyków?

Wypowiedź była groteskowa, rozumiem, że sformułowana na potrzeby kampanii wyborczej, nie mająca żadnego oparcia w rzeczywistości. Bo co ja mam do zaciekłego komunisty, skoro w czasie zmiany ustroju miałem 15 lat? Podczas tegorocznej kampanii wyborczej opowiadano różne bzdury, byleby tylko mnie zdyskredytować. Ale jestem samorządowcem, więc to wszystko kładę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11233

Wydanie: 11233

Spis treści

Reklama

Zamów abonament