Wcześniejsza wolność nie przez podatki
Dzień wolności podatkowej, który w tym roku wypadł wcześniej niż w latach poprzednich, wcale nie oznacza, że rząd obniża podatki, a tak tłumaczył to w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Piotr Skwirowski
– Chciałbym powiedzieć o jednej mierze, która jest zrozumiała dla wszystkich. Ta miara jest miażdżąca dla opozycji. Dzień wolności podatkowej pokazuje, że obniżamy podatki. Połowa pensji zostaje w kieszeni obywatela, dzięki naszej polityce – mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, uzasadniając swój wniosek o wotum zaufania dla rządu. Wytykał PO i PSL, że za ich rządów, w 2011 r., dzień wolności podatkowej przypadł na 24 czerwca. Tymczasem w tym roku było to rekordowo wcześnie – 6 czerwca.
Dzień wolności podatkowej to symboliczny moment, w którym statystyczny Polak przestaje pracować na rzecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta