Gdzie są granice krytyki Kościoła
Prawnicy dość zgodnie uważają, że ostatnio doszło do drastycznych wypowiedzi dotyczących wierzących, ale są podzieleni, jaka powinna być na nie reakcja.
Znaczną część opinii publicznej zbulwersowało wystąpienie Leszka Jażdżewskiego, redaktora naczelnego „Liberté", przed wykładem Donalda Tuska oraz plakaty, według niektórych profanujące wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej (były m.in. na koszach na śmieci i przenośnych toaletach). W związku z tą akcją została zatrzymana Elżbieta Podleśna, co wywołało kolejne fale oburzenia.
Prowokacja
Obydwa przypadki łączy mocny przekaz zmierzający do zwrócenia uwagi na ważne problemy ochrony mniejszości oraz mariażu Kościoła i państwa. Prawnie jednak się różnią.
– Prowokacyjna, bardzo krytyczna, antyklerykalna i trudna do zaaprobowania pod względem formy wypowiedź redaktora naczelnego „Liberté" dotyczy jednak Kościoła, a nie ludzi wierzących – ocenia adwokat Maciej Gutowski. – Jeśli zatem Kościół czuje się dotknięty, może zainicjować trudny i złożony proces o ochronę dóbr osobistych. Nie ma tu jednak podstaw do wszczynania sprawy karnej z art. 257 kodeksu karnego, bo nie znieważono...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta