Spotkaj Fausta w Warszawie
W piątek zacznie się w stolicy siódmy Big Book Festival. Wypełnią go spotkania i spektakle.
Im większy wybór w księgarniach, tym mniej mamy czasu, by czytać. Tak można streścić współczesny kryzys czytelnictwa. Czy zatem festiwal z książką w nazwie nie jest ekstrawagancją, czasochłonnym hobby?
Nie ma czasu
– Mamy świadomość zmiany kulturowej sprawiającej, że czytanie jest czynnością coraz trudniejszą – mówi Paulina Wilk, współtwórczyni Big Book Festivalu, pisarka i dziennikarka, niegdyś w redakcji „Rzeczpospolitej". – Trudną na poziomie neurofizjologii, zarządzania czasem codziennym i na poziomie wyborów. Zdaję sobie sprawę, z jak wieloma różnymi aktywnościami wymagającymi mniejszego skupienia książka musi dziś konkurować i my też się będziemy zastanawiać, jaką wartość ma dziś w Polsce czytanie książek.
Jako dowód Paulina Wilk wskazuje w programie festiwalu sobotnią debatę o godz. 12 z pogranicza ekonomii i kultury zatytułowaną „Nie ma czasu na czytanie". Można w niej uczestniczyć, choć nie trzeba osobiście, bo na profilu fejsbukowym festiwalu będzie transmisja wideo. Bo Big Book Festival to festiwal książki, który nie do końca polega na czytaniu. Na to jest czas w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta